Tossa de Mar

Miejscowość Tossa de Mar leży nad Morzem Śródziemnym, w prowincji Girona, w katalońskim regionie turystycznym Costa Brava. Znana jest szerzej z nieźle zachowanego starego centrum oraz dawnych fortyfikacji wznoszących się na skałach nad morzem.

Dojazd

Katalonia - Costa Brava, widok z plaży na Vila Vella w Tossa de MarTossa de Mar znajduje się ok. 100 km na północ od Barcelony, w połowie drogi między stolicą Katalonii, a francuską granicą. W pobliżu jest lotnisko w Gironie (połączenie autobusowe), nieco dalej większe w Barcelonie.

Dojazd samochodem od północy, z Francji autostradą AP-7, następnie zjazd na Vidreres, drogą C-63 na Lloret i potem GI-682 do Tossa de Mar.

Autem od południa dojechać można także autostradą AP-7 i zjazd jak wyżej. Przy czym z Barcelony wygodniej jest chyba jechać bliżej morza drogą C-32 do Blanes. Dla dróg płatnych (autostrada i C-32) jest alternatywa nad samym morzem w postaci N-II, ale wąska i kręta droga prowadząca przez wszystkie miasteczka nie jest za szybka.

Parkingi bliżej centrum miejscowości są płatne i sporo tam aut, ale dalej od portu, przy wjeździe do miasteczka od Lloret, na początku po lewej stronie było miejsce parkingowe na piaszczystym placu przy rondzie, za darmo, trzeba było jednak potem kawałek podejść.

Historia

Costa Brava, kolejny desant turystów na plażę Platja Gran w Tossa de MarOkolice Tossa de Mar były zamieszkane od dawnych czasów. Przy ulicy Av. del Pelegrí można zobaczyć odkopane fragmenty dawnej rzymskiej zabudowy z okresu I w. p.n.e. – VI w. n.e. (Villa Romana dels Ametllers). Z okresu średniowiecza, a dokładniej z XII w. pochodzi stare miasto, czyli Vila Vella otoczone murami na wzgórzu. Jedyne takie ocalałe do dzisiaj ufortyfikowane miasto na katalońskim wybrzeżu. Obecnie w miejscu zamku, na szczycie znajdziecie latarnię morską.

Wspinając się na wzgórze, ujrzycie po drodze ruiny XV-wiecznego kościoła Sant Vicenç. W XVI w. miasto zaczęło rozbudowywać się poza murami. Z wież obserwowano morze i ostrzegano mieszkańców miasta przed atakami północno-afrykańskich piratów, co pozwalało znaleźć w porę schronienie w otoczonej murami twierdzy. Nowy, dużo większy kościół Sant Vicenç funkcjonujący od 1755 r. zbudowano już w nowej części miasteczka, z dala od murów obronnych. Niestety jego wnętrze spustoszyła wojna domowa.

Co ciekawego można zobaczyć

Tossa de Mar, urokliwa zatoczka Es Codolar z małą plażąMiejsce jest urokliwe. Bardzo interesująco wyglądają mury Vila Vella zamykające z jednej strony zatoczkę. Ładna plaża, choć lekko kamienista zachęca do odpoczynku. Woda jest piękna, a zamykające ją malownicze klify i skały wystające z wody dopełniają reszty.

Można się przejść uliczkami Tossa de Mar, ale zdecydowanie trzeba odwiedzić stare miasto. Warto to zrobić idąc ulicą przy plaży (Passeig Mar) i wzdłuż murów do góry, wejść do bramy od strony morza. Widoki stają się ciekawsze, a im wyżej, tym fajniej. Z murów panorama robi się jeszcze bardziej interesująca. Następnie trzeba dojść do latarni morskiej na szczycie. Po drodze okrąża się wzgórze i podziwia klify, malownicze zatoczki oraz np. kwiaty agawy, niektóre całkiem wielkie. Widoki niezapomniane.

Zaskakujące są przybijające do plaży Platja Gran w zatoce stateczki, niektóre całkiem spore. Podpływają do samego brzegu, spuszczają z przodu trap na plażę i wypuszczają turystów oraz biorą na pokład następnych. To rejsy po morzu do podobno ładnych grot i plaż. Piszę podobno, bo kiedy tam byliśmy pogoda była wietrzna i nie chcieliśmy ryzykować gwałtownego pozbycia się obiadu.

Miejsce jest bardzo popularne wśród artystów. Jest duża szansa, że spotkacie jakaś grupę na plaży, pochylonych nad wielkimi kartonami z pędzlem lub ołówkiem w ręku. Jak zauważyłem głównie interesowały ich mury Vila Vella.

Warto Tossę de Mar odwiedzić, a potem także Barcelonę...

Treść była ciekawa? Podziel się:

Facebook |  Twitter |  Email