Wenecja (wł. Venezia)

Królowa Adriatyku - stolica regionu Veneto i prowincji Wenecja zajmuje 118 małych wysp na bagnistej Wenecja, nabrzeże przy Piazetta San Marcolagunie, wzdłuż morza. Cały ten obszar znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Wenecja, miasto, a właściwie już samo słowo to praktycznie symbol – kulturowy, architektoniczny, turystyczny, ostatnio także środowiskowy. Każdy natychmiast oczami wyobraźni widzi miasto na wodzie, kanały, gondole, pałac dożów. Różne przekazy medialne zaprogramowały nam stereotyp Wenecji.

Byliśmy we Włoszech wiele razy, ale mijaliśmy to miejsce. W końcu postanowiliśmy ją odwiedzić. Przy czym od razu istotna uwaga – chyba nie warto "podskoczyć" do Wenecji na chwilę, przy okazji bytności w jakiejś rozsądnej odległości. To pozwoli zobaczyć miasto na własne oczy, ale nie poznamy go "głębiej". Warto natomiast zwolnić tempo, zarezerwować sobie 2-3 dni, żeby trochę lepiej poznać atmosferę tego miejsca. Przepłynąć stateczkiem po lagunie i zobaczyć inne ciekawe wyspy.

Zasadnicza uwaga – powszechnie myślimy o Wenecji "wyspa", mówimy "wyspa Murano" czy "wyspa Burano", a tak naprawdę to małe archipelagi wysp połączonych mostkami.

Dojazd i poruszanie się po lagunie

Wenecja straciła swój Wenecja, wielki statek wycieczkowy przesłania miastoizolowany charakter w 1846 r., kiedy połączono ją z lądem 3 km mostem kolejowym, a w 1932 r. równoległym mostem drogowym. Jednak w samym mieście ruch samochodowy jest zabroniony. Zresztą trudno sobie taki ruch w tym miejscu wyobrazić...

Auto trzeba zostawić na parkingu, zaraz po dotarciu do wyspy, na Piazzale Roma, lub Tronchetto (największym parkingu w Europie). To sztuczna wyspa, głównie parking oraz przystań promowa. Stąd można na przykład dostać się promem do Lido, jedynej wyspy z drogami i ruchem samochodowym.

Uwaga – na Tronchetto może być więcej wolnych miejsc i mogą być tańsze niż na Piazzale Roma, plus tylko tam zostawicie dużego campera. Nie dajcie się złapać naganiaczom drogich prywatnych taksówek (jak u nas na lotniskach). Szukajcie tramwaju wodnego - Vaporetto.

Można rozważyć pozostawienie samochodu na stałym lądzie w Mestre i dojechać pociągiem, albo autobusem. Można ewentualnie zaparkować nad laguną, w pobliżu mostu (i popłynąć łódką). Pozwoli to w sezonie uniknąć korków zdarzających się na moście.

Ostatnim razem przyjechaliśmy do Wenecji autem. Na blogu opisałem nasz dojazd i parkowanie na Tronchetto, to chyba najlepsza opcja.

Samochodem do Wenecji można dojechać:

  • od północy autostradą A4 (Turyn-Triest) plus ew. A23, jadąc z Austrii koło Villach, mijając Udine
  • od zachodu z Mediolanu, Werony autostradą A4
  • od południa autostradą A13 z Bolonii na Padwę i Wenecję

Jeśli przebywacie na wakacjach nad brzegiem Adriatyku, można dojechać drogami lokalnymi (jak E55).

Międzynarodowe lotnisko Marco Polo znajduje się na stałym lądzie, na brzegu laguny, koło Mestre. Można z niego dojechać autobusem (także shuttle bus) do Wenecji, ale można skorzystać z drogi wodnej, wybierają transport od tramwaju wodnego, po szybkie łodzie. Niektóre linie lotnicze latają do "Wenecji", ale lądują w Treviso, małym porcie lotniczym 25 km od Wenecji, skąd także autobusem dojeżdża się do Wenecji.

Jeśli jednak wypoczywacie nad laguną, zdecydowanie trzeba wybrać podróż statkiem. To podstawowy lokalny środek transportu, jest niedrogi, punktualny i pozwala dotrzeć także na inne wyspy. Wrażenia z rejsu po lagunie są niezastąpione.

Poniżej strony interentowe z ew. przydatnymi informacjami, dostępne w j. angielskim.

Jeżeli chcecie spędzić w Wenecji trochę czasu, zwiedzając muzea, ciekawą opcją może być zakup karty Venezia Unica City Pass, kiedyś Karta Wenecja (Venice Card). Zajrzyjcie ewentualnie na stronę internetową z opisem oferty, po angielsku.

Historia

Pierwotnie obszar laguny zamieszkiwali rybacy i wytwórcy soli. Ataki Gotów, Hunów, a potem od 568 r. Longobardów na północne Włochy spowodowały napływ uchodźców na odizolowane, a więc bezpieczniejsze wyspy laguny. Znajdowały się one pod wpływem Bizancjum, od 584 r. były częścią egzarchatu Ravenny.

Po Wenecja, nabrzeże fragment fasady Pałacu Dożówkolejnych sukcesach Longobardów władza polityczna przeniosła się na wyspy. Torcello stała się w 638 r. oficjalnym biskupstwem na następne 1000 lat, a z czasem najbardziej zaludnionym miejscem laguny. Po upadku Ravenny w 751 r. władzę Bizancjum reprezentował doża (książę) na wyspie Malamocco. Po okresie walk między wyspami o hegemonię oraz pomiędzy przeciwnikami i zwolennikami Bizancjum, zwyciężyli ci ostatni. To spowodowało przeniesienie władzy dożów za rządów Angelo Partecipazio (811-827) na grupę wysp Rialto, z j. wł. riva alta, czyli wysoki brzeg i zapoczątkowało dynamiczny rozwój Wenecji w obecnej lokalizacji. Angelo skupił się na osuszaniu i pozyskaniu ziemi, na fortyfikacji wysp i ich rozbudowie.

Wenecja niezależna od Cesarstwa Zachodniego i praktycznie od Bizancjum była w stanie wykorzystać swoje położenie i dynamicznie rozwijać handel łącząc wschód z zachodem. Bogacenie się mieszkańców wykreowało szerszą klasę rządzącą, mającą dość siły by kontrolować dożę. Jego funkcja stała się obieralna.

Skuteczne przeciwstawienie się ekspansji Normanów w XI w. zapewniło Wenecjanom bezpieczny dostęp do szlaków handlowych Morza Śródziemnego. Wenecja, Plac św. Marka z bazyliką i dzwonnicąW podziękowaniu za pomoc w walce z Normanami, cesarz bizantyjski nadał Wenecji w 1082 r. przywilej wolnego handlu, bez ceł na terenie imperium.

W okresie 1140-1160 władza w dynamicznie rozwijającym się państwie-mieście przeszła w ręce Wielkiej Rady, doży pozostawiając raczej funkcje oficjalne. Wenecja stała się republiką.

Do końca XII w. Wenecja zajęła obszary wschodniego Adriatyku, Istrii i Dalmacji. Wraz z Czwartą Krucjatą, w 1204 r. Wenecjanie złupili Konstantynopol, zajęli ważne ośrodki handlowe, stając się imperium handlowym wschodniej części Morza Śródziemnego.

W końcu XIII w. Wenecja była najlepiej prosperującym miastem w Europie. Bogactwo pozwalało budować wspaniałe pałace, zatrudniać najlepszych artystów. W XIII i XIV w. Wenecja była w stanie ciągłych wojen z Genuą o wpływy na Morzu Śródziemnym i Czarnym.

W XV w. wraz z sukcesami Turków zaczęły się problemy Wenecji, która traciła źródła dochodów z handlu na wschodzie. Poza tym Czarna Śmierć spustoszyła miasto w 1348 r. jak inne miasta Włoch, dodatkowo zabijała dziesiątki tysięcy obywateli w latach 1575-77 i 1630.

Tracąc wpływy na wschodzie, Wenecja próbowała powetować sobie straty, atakując północne Włochy. Zajęła obszary dzisiejszego Veneto i Friuli-Venezia Giulia, część Lombardii. Na początku XVI w. zaangażowani byli w wojny Ligi z Cambrai i Świętej Ligi w dość dziwnych konfiguracjach: przeciwko papieżowi, Francji, Hiszpanii i Habsburgom; z papieżem przeciw Francji; z Francją przeciw papieżowi... Na marginesie, to ciekawe czasy – sprzymierzeńców i wrogów zmieniano jak rękawiczki.

Powolny upadek Wenecji od XV w. to przede wszystkim wynik spadku znaczenia handlu ze wschodem na Morzu Śródziemnym. Przyczyniły się do tego dynamiczny rozwój i podboje Imperium Otomańskiego oraz nowe szlaki handlowe przez Atlantyk i oceany, na których wyrosły potęgi Portugalii, Hiszpanii i następnie kolejnych państw atlantyckich.

XVI i Wenecja, pałace z mostu della AccademiaXVII w. to czas stagnacji ekonomicznej, utrata kolejnych obszarów na rzecz Turków. Koniec republiki nastąpił w XVIII w. wraz z Rewolucją Francuską. W wyniku wojen napoleońskich, Wenecja została przyłączona do Austrii w 1797 r. Po pokonaniu Austrii przez Prusy w 1866 r. Wenecja dołączyła do powstałego Królestwa Włoch.

Szczęśliwie, II Wojnę Światową miasto przetrwało bez zniszczeń. Doznało natomiast uszkodzeń w czasie wielkiej powodzi 1966 r.

Dawne imperium handlowe od końca XVIII w. żyje z turystyki – to widać na każdym kroku.

Wenecja tonie – poważnym problemem ostatnich dziesięcioleci jest zapadanie gruntów i wysoka woda (acqua alta), które doprowadzą do destrukcji miasta, jeśli się im nie zapobiegnie. Bardzo niepokojące jest to, że od 1980 r. władze lokalne i centralne nie były w stanie zbyt wiele zrobić w tej kwestii... Choć pojawia się światło w tunelu - budowane są nowe falochrony.

Dla zainteresowanych aktualna pogoda w Wenecji.

Co ciekawego można zobaczyć

Wenecja to miasto dla piechurów, faktycznie da się je przejść pieszo. Warto jednak zaoszczędzić nieco czasu, lub odpocząć, korzystając z tramwajów wodnych przy pokonywaniu dłuższych dystansów. Chodząc po ulicach uważajcie na licznych sprzedawców super okazji, np. "prawdziwych" torebek Channel, czy Prady. Proceder jest we Włoszech zabroniony, ale jakoś policja sobie ze sprzedawcami nie radzi. Co ciekawe, to Was za zakupienie podróbki mogą ukarać...


Interaktywna mapa (widok z satelity) spozycjonowana na Wenecji.

Ciekawa inicjatywa naukowa udostępniona online to Atlas laguny weneckiej (po włosku). Bardzo interesująca interaktywna mapa, a właściwie zestaw wielu map laguny prezentujących wyniki różnych obszarów badań naukowych. Dostępna w przeglądarce, nie wymaga specjalnych aplikacji. To atrakcyjne źródło informacji dla osób zainteresowanych Wenecją i jej otoczeniem.

Wenecja, gondole w basenie św. MarkaCo warto zobaczyć? To trudne pytanie z uwagi na ok. 450 pałaców i budynków ważnych historycznie, czy ok. 400 mostów... Dodatkowo znajdowanie obiektów według ich adresu nie ułatwia system ciągłej numeracji domów w ramach dzielnicy, a nie ulicy...

Ważne wyjaśnienie – z uwagi na położenie Wenecji (to dotyczy również innych wysp) rozwój miasta, powstawanie nowszych przedmieść było niemożliwe w ramach historycznych centrów. Ogromna ilość kanałów i wąskie uliczki uniemożliwiły budowę nowoczesnych dróg, w konsekwencji - ruch samochodowy. Rozwój następował więc "na zewnątrz" – na głównym lądzie, w Mestre, czy Margherze.

Także zabytki były tak cenne, że raczej unikano budowania czegoś nowego na ich miejscu. W czasie wielu wojen, wrogowie Wenecji nie wdarli się do miasta i go nie zniszczyli. W związku z powyższym, mamy dzisiaj wspaniały obraz miasta sprzed wieków i to dosłownie.

Jeśli płyniecie do Wenecji statkiem i dobijacie do brzegu koło placu Św. Marka, widok po drodze jest interesujący. Wraz ze zbliżaniem się następuje zmiana perspektywy - patrząc na Wenecję z pokładu statku, dostrzegacie coraz więcej szczegółów, kampanilę na Placu Św. Marka, Pałac Dożów. Już cieszycie się, że za chwilę postawicie stopę na wyspie...

Na marginesie, Wenecja, Most Westchnieńczasami można zobaczyć wypływające z Wenecji wielkie cruisery – statki wycieczkowe, które przy małych stateczkach pływających po lagunie wyglądają jak giganci. Wysokie na 10-11 pokładów przytłaczają nawet miasto...

Po zacumowaniu, sprawdźcie na rozkładzie rejsów, którym statkiem chcecie wracać i z którego pomostu odpływa. Statki nie pływają całą dobę, warto więc ustalić bezpieczny czas powrotu.

Z przystani, przebijając się na lewo przez tłum turystów i kierując się na plac Św. Marka, mijamy po drodze kanał płynący na tyłach Pałacu Dożów - Rio di Palazzo. Patrząc z mostu Ponte della Paglia na kanał, widać w górze Most Westchnień (Ponte dei Sospiri), który kojarzy się z, może nieszczęśliwą, ale miłością. Nic błędniejszego. Most wykonany na początku XVII w. z białego piaskowca, z kamiennymi kratami w oknach łączy Pałac Dożów z dawnym więzieniem. Z tego mostu można było ostatni raz zobaczyć Wenecję przed uwięzieniem...

Pałac DożówWenecja, Pałac Dożów od strony Piazetty (Palazzo Ducale) jest jednym z symboli Wenecji. Specyficzne arkadowe loggie dwóch dolnych kondygnacji i ściany wysokiego, 2-go piętra pokryte płytami kamiennymi o dwóch kolorach są łatwo rozpoznawalne. Pałac Dożów był siedzibą władców i rządów miasta. Pierwszy budynek z IX w. spłonął w 976 r. Obecny obiekt powstał w czasie kolejnych etapów rozbudowy w latach 1309-1424 w stylu gotyckim. Pożar z końca XV w. przyczynił się do kolejnych przebudów w XVI w .

Główne wejście - Porta della Carta, znajdujące się przy bazylice św. Marka prowadzi na renesansowy wewnętrzny dziedziniec, z charakterystycznymi schodami gigantów.

Obecnie w pałacu funkcjonuje muzeum. Otwarte w sezonie w godzinach 08:30-19:00. Wstęp płatny, bilet normalny kosztuje 19 €, ulgowy dla młodzieży i studentów oraz seniorów 12 €. Bilety zapewniają dostęp do muzeów znajdujących się przy Placu św. Marka i będących w gestii Musei Civici Veneziani. Są to Pałac Dożów, Muzeum Correr, Muzeum Archeologiczne, zabytkowe pomieszczenia Biblioteca Marciana.

Kolejnym charakterystycznym Wenecja, Bazylika św. Markaelementem miasta jest Bazylika św. Marka (Basilica di San Marco), jeden z najbardziej znanych przykładów architektury bizantyjskiej. Pierwotnie kaplica władców Wenecji, była częścią Pałacu Dożów. Po wykradzeniu przez kupców weneckich z Aleksandrii szczątków Św. Marka w 828 r., zbudowano kościół by patrona miasta godnie pochować. Kościół spłonął w 976 r. i został odbudowany w latach 1063-94. Nowa budowla zaprojektowana w stylu bizantyjskim, na planie krzyża greckiego miała 5 kopuł wzorowanych z kolei na rozwiązaniach islamu. Fasada przebudowywana przez wieki była wspaniale zdobiona. W tympanonach portali oraz w ich odzwierciedleniu piętro wyżej są wspaniałe mozaiki.

Aby wejść do wnętrza bazyliki trzeba stać w bardzo długiej kolejce (oczekujcie w sezonie 30-40 min. stania). Nie stójcie, jeśli macie plecak (nawet niewielki), czy torbę. Albowiem tracicie czas - z nimi do środka nie wpuszczają. Są wielkie informacje przed wejściem. Trzeba iść do Ateneo San Basso - przechowalni bagażu i tam go zdeponować. Wywieszone są wskazówki jak tam trafić.

Wenecja, mozaika w jednym z tympanonów Bazyliki św. MarkaPrzed wejściem najpierw kontrolują czy nie macie przy sobie torby lub plecaka. Ale nie wkurzajcie się na strażników, tylko wchodząc pod kolumnadę przedsionka patrzcie w górę – strop, od kolumn po kopuły jest fantastyczny. Świeżo odrestaurowane mozaiki aż błyszczą od złota. Już zastanawiacie się co zobaczycie w głębi świątyni. No i tu lekkie rozczarowanie. Również nad głową macie ogromną mnogość mozaikowych dekoracji, ale... Niezbyt dobre oświetlenie nie pomagało w oglądzie, lecz i tak widać poszarzałe, zakurzone przez czas wnętrze. Jeśli to tylko kwestia oświetlenia, to warto tam być pomiędzy 11:30-12:30, wtedy podobno jest ono włączone. My na iluminację nie trafiliśmy. Posuwać się trzeba sprawnie - zakłada się, że zwiedzanie samej bazyliki zajmuje 10 min...

Otwarte latem 09:45-17:00, a w niedzielę i święta 14:00-17:00, bazylika bezpłatna, muzeum, złoty ołtarz (Pala d’Oro), skarbiec i dzwonnica płatne. A propos skarbów, widać jak skutecznie Wenecjanie złupili Konstantynopol...

Oficjalna strona bazyliki z informacjami o czasach otwarcia bazyliki i stojącej naprzeciw dzwonnicy oraz o kosztach (po angielsku).

Na lewo od głównego wejścia do bazyliki znajduje się dość charakterystyczny budynek z wielkim zegarem, to wieża zegarowa św. Marka z zegarem (a jakże) św. Marka. Pierwszy zegar wykonano i zainstalowano tam w latach 1496 – 1499. Wenecja, wieża zegarowa św. MarkaMechanizm był wielokrotnie remontowany i wymieniany. Ostatnia większa konserwacja miała miejsce w 1996 r. Mechanizm napędza figurki uderzające w dzwon na wieży oraz oczywiście wskazówki, które pokazują nietypowo czas na cyferblacie, bo w starowłoskim standardzie od 1 do 24, z cyframi rzymskimi (I – XXIIII).

Plac św. Marka (Piazza San Marco) to administracyjne serce miasta, jego centrum i zarazem największy plac. Nazywany jest jako jedyny piazza, reszta to campi. Jego wielki trapezoidalny obszar jest ograniczony bazyliką, budynkami Starej i Nowej Prokuracji oraz łączącym je skrzydłem Napoleona.

Początki placu przypadają na IX w. kiedy był małym obszarem przed pierwotną bazyliką. Powiększono go w 1177 r., zasypując kanał i dok – przygotowywano to miejsce na spotkanie papieża Aleksandra III z cesarzem Fryderykiem I Barbarossą. Wokół Piazza San Marco skupiała się władza świecka i duchowna.

Fragment placu między Pałacem Dożów, a Biblioteką Narodową Marciana, prowadzący do kanału to Piazetta San Marco. Blisko nabrzeża stoją dwie granitowe kolumny przywiezione z Konstantynopola. Na szczycie jednej jest posąg św. Teodora (wcześniejszego patrona Wenecji) stojącego na krokodylu, a na drugiej skrzydlaty lew św. Marka. Herbem republiki weneckiej jest właśnie ów skrzydlaty lew (symbol św. Marka, patrona miasta) przytrzymujący otwartą księgę z wyrytymi słowami anioła jakie wypowiedział do św. Marka, gdy ten ponoć przybył niegdyś na lagunę.

Ten fragment nabrzeża był miejscem, do którego przybijały statki z oficjalnymi, ważnymi gośćmi. Dzisiaj cumują tam gondole czekające na turystów.

Wokół placu jest wiele miejsc gdzie można coś zjeść, czy wypić kawę... Tylko kawa za 10 € nie wszystkich zachęci, aby tam pozostać. Nie dziwi więc, że przy takim natłoku turystów, sporo jest wolnych stolików w ogródkach przed restauracjami na placu.

Na rogu Piazza i Piazetty, z dala od bazyliki stoi jej dzwonnica - Campanile di San Marco, kolejny symbol Wenecji. Wieża wysoka na 98,6 m zbudowana z cegieł góruje nad miastem, zapewniając dobry widok na okolicę. Łatwo dostać się na szczyt, bo jest winda, ale niełatwo jest wejść do środka, bo długa kolejka chętnych blokuje dostęp.

Pierwotnie wieża obserwacyjna stała tam już w IX w. Kolejna konstrukcja powstawała w okresie XI – XII w. z późniejszymi zmianami do wieku XVI. W 1902 r. kampanila zawaliła się, ale natychmiast podjęto decyzję o jej odbudowie. Do roku 1912 została pieczołowicie zrekonstruowana z odpowiednim wzmocnieniem struktury.

Z Piazetty, z nabrzeża widać po drugiej stronie Wenecja, Canal Grande z Ponte dell'AccademiaWielkiego Kanału (Canal Grande), u jego styku z Basenem św. Marka, wyróżniającą się bryłę Basilica di Santa Maria della Salute. Wenecka bazylika mniejsza powstała w wyniku kolejnej epidemii dżumy w północnych Włoszech w latach 1629-1631, która zabiła trzecią część populacji Wenecji. Aby powstrzymać epidemię, Senat postanowił jako wotum wybudować kościół dedykowany Maryi Dziewicy. Budowa trwała od 1631 r. do 1681 r. Powstał kościół inny niż pozostałe świątynie weneckie - barokowy projekt zamknięty w strukturze ośmiobocznej, z charakterystyczną kopułą, bogato zdobiony na zewnątrz. Wewnątrz można zobaczyć obrazy Tintoretta i Tycjana.

Santa Maria della Salute wraz z San Giorgio Maggiore (na wyspie o tej samej nazwie) zamykają widok z placu św. Marka, powiększając go wizualnie przez wody basenu.

Z placu warto się przejść do Santa Maria della Salute pieszo, przekraczając Wielki Kanał najbliższym mostem Ponte dell'Accademia. Po drodze można poznać nieco miasto, a z mostu można podziwiać pałace i widoki na Canal Grande. Przy czym, ponieważ nie da się iść nabrzeżem, a uliczki często kończą się ślepo, kieruję Was na przygotowaną mapkę oraz opis przejścia trasy z Google Maps.

Canal Grande to główny korytarz transportowy Wenecji. Przebiega przez środek miasta, a jego bieg przypomina w kształcie odwrotne "S". Wenecja, gondole... jak trumnyMa długość 3,8 km, szerokość 30-90 m i wychodzi z jednej strony na lagunę koło stacji kolejowej Santa Lucia, a drugi koniec wychodzi na basen św. Marka. Podróżować po nim można prywatnymi wodnymi taksówkami, ale zdecydowanie polecam transport publiczny. Tramwaje wodne – vaporetto firmy Actv, są tanie i punktualne. Warto cały kanał raz przepłynąć. Wzdłuż brzegów stoi ponad 170 pięknych budowli z okresu XIII-XVIII w. Bogaci Wenecjanie starali się okazać swój status, fundując piękne pałace, które po latach ciągle możemy podziwiać.

Jak już wspominałem, najlepszy środek transportu to tramwaj wodny. Jednak wielu turystów marzy o przepłynięciu kanałów gondolą. Trzeba zachować czujność. Podczas naszej poprzedniej bytności stawki oficjalne za rejsy gondolą nie były traktowane zbyt poważnie. Zapytaliśmy o stawkę na nabrzeżu, niedaleko placu św. Marka, usłyszeliśmy w odpowiedzi 150 € (maks. 6 osób w gondoli). Jakoś nas ta cena nie zachęciła.

Ostatnio się to jednak zmieniło. Nie wiem czy na skutek odgórnych działań, czy też sami gondolierzy zrozumieli, że niższe ceny oznaczają znacznie więcej kursów i w rezultacie większy zarobek. W każdym razie w wielu miejscach – w bocznych kanałach, a nie tylko przy placu św. Marka, były wywieszone oficjalne cenniki.

Stawki za rejs gondolą są następujące (maks. 6 osób):
– standardowy rejs dzienny to 80 € za 30 min.,
– rejs nocny w godz. 19:00-08:00 jest droższy, czyli 100 € za 35 min.
Tyle standard, jeśli rejs ma być dłuższy, cena rośnie proporcjonalnie do czasu.

Tym razem przy jednym z bocznych kanałów zapytaliśmy gondoliera, jaka jest cena. Potwierdził tę z cennika. Postanowiliśmy popłynąć. Gondolier okazał się być sympatyczny. Mówił zupełnie nieźle po angielsku, opowiadał po drodze o ciekawych obiektach, specyfice pływania gondolami, o problemach z UNESCO, momentami podśpiewywał. Zrobiliśmy pętlę przez małe kanały i Canal Grande, z powrotem do miejsca startu. Całkiem fajne 30 min.

Tak na marginesie (nie wiem czy też macie takie wrażenie) – czarna, polakierowana na wysoki połysk gondola, wyłożona miękkimi poduszkami przypomina nieco trumnę...

Wenecja, wnętrze San ZanipoloBasilica di San Giovanni e Paolo, zwana lokalnie San Zanipolo jest jednym z największych kościołów Wenecji i głównym kościołem Dominikanów w mieście. Wybudowany w stylu włoskiego gotyku, obecny budynek został ukończony w 1430 r. Tutaj pochowano 25 dożów, wielu dowódców wojskowych i artystów. Otwarte dla zwiedzających w dni powszednie 09:00-18:00, w dni świąteczne 12:00-18:00. Wstęp płatny 2,50 €.

Obok bazyliki, na placu - Campo San Giovanni e Paolo stoi pomnik z brązu słynnego kondotiera Bartolomeo Colleoni. Jest jednym z najpiękniejszych pomników konnych, w XV w. wykonał jego projekt i formę Verrocchio.

Most Ponte de Rialto łączy brzegi Canal Grande mniej więcej w połowie jego biegu. Znajduje się stosunkowo niedaleko Piazza San Marco, jeśli więc ruszamy na wędrówkę z placu, można do mostu dojść pieszo. Przez lata (do XIX w.) był to jedyny most na kanale, jako Wenecja, most Ponte de Rialtoże główny ruch odbywa się wzdłuż kanału. Dopiero stosunkowo niedawno zbudowano Ponte dell'Accademia i Ponte degli Scalzi, a w 2008 r. Ponte della Costituzione.

Pierwotnie most pontonowy z 1181 r. zapewniał dostęp do Rialto (znanego z rynku, na którym kwitł handel), w dzielnicy San Polo. Rozwój Rialto i większy ruch na moście spowodował wybudowanie mostu drewnianego w 1255 r. W pierwszej poł. XV w. pobudowano 2 rzędy sklepów wzdłuż mostu, z obu jego stron. Most palił się w 1310, zawalił się w 1444 oraz w 1524 r. W końcu podjęto decyzję o budowie mostu kamiennego. Budowę wg projektu Antonio da Ponte ukończono w 1591 r. Ponte de Rialto przypomina drewnianego poprzednika, także poprzez sklepy zbudowane wzdłuż mostu.

Przechodząc mostem Rialto, można przejść na plac Campo dei Frari w centrum dzielnicy San Polo, aby zajrzeć do kościoła Franciszkanów Basilica di Santa Maria Gloriosa dei Frari, pełnego rzeźb i obrazów. Budowany w latach 1250-1338, Wenecja, wyspa i kościół San Giorgio Maggiorepotem był przez stulecie rozbudowywany. Wykonany jest z cegły, w stylu weneckiego gotyku. Wieża ukończona w 1396 r. jest drugą pod względem wysokości po Campanile di San Marco. Świątynia, zwana popularnie Frari, jest poświęcona Wniebowzięciu NMP, zaś sam ten akt możemy podziwiać na wspaniałym obrazie Tycjana na głównym ołtarzu – największym w Wenecji. Artysta sam zresztą jest pochowany w tym kościele, jest tam jego nagrobek z XIX w. Przed głównym ołtarzem zobaczyć można piękne drewniane stalle z XV w, przy czym prezbiterium jest odgrodzone od reszty nawy jedynym zachowanym w Wenecji lektorium. Wstęp płatny 3 €. Otwarte dla zwiedzających w dni powszednie w godzinach 09:00-18:00, w niedziele i święta 13:00-18:00.

A tu możecie znaleźć mapkę z opisem trasy z Rialto na plac Campo dei Frari na Google Maps.

Fasady Wenecja, inne oblicze miastadomów od strony głównych kanałów są najczęściej ładne, odrestaurowane. Od tyłu, od strony lokalnych kanałów jest gorzej. Odpadają tynki, budynki przedstawiają czasami obraz prawie ruiny. Usłyszeliśmy tam, że na kiepski stan fasad wpływ ma także nieoczekiwanie fakt, iż Wenecja jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Z tego wynika konieczność uzgadniania z biurem UNESCO wszelkich remontów fasad. Podobno na te uzgodnienia czeka się latami.

Wenecja, to oczywiście kanały. Te szerokie, o dobrym przepływie mają świeżą wodę. Te mniejsze, w głębi laguny, już niekoniecznie. W upalne dni to może wpływać na jej zapach...

Miasto staje się skansenem turystycznym. Coraz bardziej ubywa mu mieszkańców. Młodzi wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy i normalnego życia. Starzy mieszkańcy zostają, bo nie chcą już niczego zmieniać, ale z dnia na dzień widzą zmiany w postaci zamykanych kolejnych sklepów spożywczych, do których chodzili na zakupy przez lata. W miejsce piekarni pojawia się kolejny sklep z pamiątkami lub restauracja. Ale starzy Wenecjanie powoli odchodzą... Kolejne mieszkania wykupują bogaci turyści zafascynowani miejscem, ale tam nie mieszkają... Ceny nieruchomości, koszty życia są coraz wyższe. Dla Wenecjan życie tutaj przestaje być łatwe. Turyści wpadają na chwilę i odjeżdżają, nie zauważając nawet, że coraz więcej okiennic jest zamkniętych...

Może Was zainteresuje program Fuori Rotta – inna mapa Wenecji. To pomysł na Detourism, czyli dla turystów odpowiedzialnych, chadzających własnymi, mniej uczęszczanymi szlakami, eco-friendly, ethical travel etc. Polecają inną Wenecję, lokalne rzemiosło, uczciwy handel, organiczne jedzenie, korzystanie z publicznej wody we własnych butelkach ze wskazanych na mapie źródeł podobno dobrej, źródlanej wody. Ten ostatni punkt w gorące dni może być szczególnie interesujący. Oto link do mapy Fuori Rotta.

Warto jeszcze odwiedzić trzy mniejsze wyspy laguny:

Treść była ciekawa? Podziel się:

Facebook |  Twitter |  Email