W Rzymie budowana jest nowa – trzecia linia metra, czyli Linea C, wyróżniona kolorem zielonym. Linia C częściowo korzysta z istniejącej linii kolejowej. Będzie więc w sporej części naziemna. Istotna nowinka to ta, że będzie pierwszą linią całkowicie zautomatyzowaną.

W tym miesiącu otwarto jej pierwszy odcinek pomiędzy Monte Compatri/Pantano a Parco di Centocelle. Stacja początkowa Monte Compatri/Pantano znajduje się na wschód od centrum miasta, poza ringiem – sporo dalej od centrum niż sięgają obecnie linie A i B.

Trzeba będzie poczekać kilka lat aż od Parco di Centocelle dociągnięta zostanie do centrum stolicy Włoch, gdzie przetnie się z linią A na stacji San Giovanni (plan 2016 r.), a dalej na Fori Imperiali połączy się z linią B na stacji Colosseo (2020 r.) i ponownie dotrze do linii A na stacji Ottaviano, ale to dopiero około 2023 roku… Potem pozostanie jeszcze do wykonania ostatni odcinek do stacji Clodio-Mazzini. 

Ostatnio jak byliśmy w Rzymie w kwietniu widać było na Fori Imperiali prowadzone prace ziemne przy linii C. Dodam, że tereny te są bardzo interesujące archeologicznie – obok Forum Romanum, więc z dużym wyprzedzeniem obszar był poddany badaniom. Warto ułatwiać życie mieszkańcom, poprawiając połączenia komunikacyjne, jednocześnie zachowując z przeszłości to, co cenne.

Zielona linia C – dokąd dochodzi i najbliższe plany

Patrząc na mapę wydaje mi się, że na razie, z punktu widzenia turystów poruszających się po historycznym centrum Rzymu, ta linia nie będzie odgrywać jakiejś znaczącej roli. Jest po prostu zbyt daleko. Zacznie się to zmieniać od roku 2016 i połączenia z istniejącą infrastrukturą metra. Następne lata przyniosą ulgę turystom, bowiem linia przetnie centrum w miejscach, gdzie dzisiaj brakuje metra.

Plan metra i kolei w samym centrum Rzymu – wersja docelowa

Plan centrum z rzutem przystanków w linii Colosseo – San Pietro sugeruje, że łatwiej będzie o ulgę dla nóg po ambitnym zwiedzaniu. Metro jest jednak najsprawniejszym transportem. Raz próbowaliśmy podjechać autobusem i okazało się, że szybciej było podejść pieszo…