Taniej pogadamy na urlopie

Na urlopie zagranicznym w krajach Unii Europejskiej (Chorwacja jeszcze do niej nie należy…) można będzie taniej porozmawiać przez telefon komórkowy. Zgodnie z wytycznymi Unii, kolejny raz spadają maksymalne ceny za połączenia telefoniczne i SMSy w roamingu.

Obniżono również maksymalny koszt transmisji danych. Tu jest jednak istotna zmiana, bowiem dotychczas limit cenowy na transmisję operatorów nie obowiązywał. To się dało zauważyć. Ceny transmisji w roamingu były u polskich operatorów bardzo różne. Niestety mam telefon u tego (daruję im i nie wymienię nazwy…), który miał te ceny niebotyczne. Od 1 lipca limity obowiązują wszystkich.

Podsumowując, od 1 lipca 2012 r. obowiązują następujące ceny, za:

  • wykonane połączenia telefoniczne – 29 euro centów za minutę,
  • odebrane połączenia telefoniczne – 8 euro centów za minutę,
  • transmisję danych – 70 euro centów za 1 MB,
  • SMSy po 9 euro centów.

Operator ma obowiązek poinformować użytkownika, że w ramach roamingu jego rachunek zbliża się do poziomu 50€ (netto). To ostrzeżenie pozwoli “opamiętać się”, jeśli nie jesteśmy świadomi jak często się komunikujemy.

Pewnie już otrzymaliście SMSy od swojego operatora z informacjami o zmianach cen połączeń roamingowych. Transmisja danych jest wprawdzie tańsza, ale ciągle przy tym poziomie cen nadaje się ewentualnie do odbioru e-maili. Do przeglądania Internetu może być za drogo i dalej się opłaca zakupić kartę SIM od lokalnego operatora z przedpłaconym limitem transferu danych. Tym bardziej, że i u nich ceny spadają. Ostatnio płaciłem we Włoszech 20€ za 3GB z wykorzystaniem przez 1 miesiąc…

Kolejne obniżki czekają nas za rok i 2 lata. Jestem jak najbardziej “za”. Wspólny rynek powinien przekładać się na opłaty telekomunikacyjne bliższe lokalnym.

Niektórzy jadą za granicę także po to, by odpocząć od rodziny, albo firmy. A tu argument, że nie dzwonią, bo drogo, słabnie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.