Gibraltar

Skała Gibraltarska - The Rock, w głębi HiszpaniaGibraltar [wym. ang. dżibraltar] to zamorskie terytorium Wielkiej Brytanii, położone na południowym skraju Półwyspu Iberyjskiego. Zajmuje niewielki półwysep o powierzchni 6,5 tys. km², graniczący od północy z Hiszpanią. Od wschodu zamyka on wody Zatoki Gibraltarskiej. Jako, że naprzeciw — po drugiej stronie zatoki leży hiszpańskie miasto Algeciras, zatoka zwana jest przez jednych właśnie Bay of Gibraltar, a przez drugich Bahía de Algeciras.

Większą część terenu zajmuje wielka Skała Gibraltarska, zwana po prostu Skała (ang. The Rock). W Cieśninie Gibraltarskiej łączą się wody Morza Śródziemnego z Atlantykiem.

Dojazd

Do Gibraltaru można dopłynąć statkiem, można tu dolecieć samolotem, ale nas chyba bardziej zainteresuje dojazd autem.

Samochodem trzeba dojechać do La Linea (La Linea de la Concepcion), to hiszpańskie miasto graniczne.

  • Od strony Malagi dojazd autostradą i drogą ekspresową AP-7 / A-7, następnie drogą N-351,
  • Od strony Jerez de la Frontera drogą ekspresową A-381 (Autovia de Jerez a Algeciras), następnie kawałek A-7 i potem drogą N-351.

Niedaleko przejścia granicznego są miejsca parkingowe, ale nie wiem jak wygląda aktualnie ich dostępność w sezonie. My w końcu zostawiliśmy auto na jednej z ulic, w pobliżu przejścia.

Jazda po Gibraltarze odbywa się "normalnie" — z prawej strony.

Tu znajdziecie schemat linii autobusowych Gibraltaru, chyba jest aktualny.

Informacje konsularne

Dokumentem uprawniającym do przekroczenia granicy Gibraltaru jest paszport lub (dla mieszkańców Unii Europejskiej) dowód osobisty. Zgodnie z informacją MSZ — Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego, wydawana przez NFZ jest tam uznawana (z wyjątkiem przypadków wymagających długotrwałego leczenia).

Strona rządowa Gibraltaru (po ang.) z prognozą pogody.

Waluta i koszty

Lokalną walutą jest Funt Gibraltarski. Można tam także płacić w sklepach w euro, ale reszta będzie wydana w funtach. W Gibraltarze są akceptowane funty brytyjskie, ale — co ważne — gibraltarskie nie są akceptowane w Wlk. Brytanii...

Gibraltar należy do Unii Europejskiej, lecz z wyłączeniem kilku obszarów (prawnych), np. nie należy do wspólnego obszaru celnego UE, nie pobiera podatku VAT. Bądźcie jednak czujni z wydawaniem pieniędzy, bo towary wolnocłowe podlegają oczywiście ograniczeniom wwozowym na teren Unii — przy powrocie do Hiszpanii, hiszpańscy celnicy mogą się interesować Waszymi zakupami.

Przykłady tego, co można przywieźć z Gibraltaru (j. ang.), unikając kłopotów z celnikami.

Obecnie, kiedy baza wojskowa odgrywa mniejszą rolę, ogromną część (około 1/4) dochodów Gibraltaru dostarcza sprzedaż detaliczna/turystyka.

Historia

Widok ze Skały na Zatokę Gibraltarską i AlgecirasNazwa Gibraltar pochodzi z hiszpańskiej wersji arabskiego Dżabal al-Tarik, "góra Tarika". Berberyjski generał Tariq ibn-Ziyad, za czasu kalifatu Umajjadów rozpoczął w 711 r. najazd półwyspu pirenejskiego. Wylądował właśnie tam, na Skale i stąd nazwa miejsca. Dzisiaj lokalesi mówią po prostu Gib. Poprzednio Skała Gibraltarska była znana jako rzymskie Mons Calpe, jeden ze Słupów Herkulesa.

Historia Gibraltaru zbieżna jest z dziejami Hiszpanii, szczególnie Andaluzji do XVIII w., potem nastąpił zwrot. Gibraltar został zdobyty przez angielsko-holenderską flotyllę w czasie walk na przełomie lipca i sierpnia 1704 r. Po pokonaniu hiszpańskiego garnizonu, ustanowiono tu brytyjską bazę wojskową. Gibraltar formalnie przypadł Wlk. Brytanii na mocy traktatu z Utrechtu w 1713 r.

Mapa GibraltaruHiszpanie do roku 1783 kilkakrotnie próbowali odbić Gibraltar, ale bezskutecznie. Z uwagi na swe strategiczne położenie, od XIX w. Gibraltar zyskiwał na znaczeniu dla Korony Brytyjskiej, zabezpieczając jej interesy handlowe i militarne w regionie. Kulminacja nastąpiła w czasie trwania II Wojny Światowej.

Hiszpania nie dawała za wygraną i po 1783 roku próbowała odzyskać ten skrawek lądu drogą dyplomatyczną. Wzajemne animozje doprowadziły w 1969 roku do zamknięcia przez Hiszpanię granicy, która została ponownie w pełni otwarta dopiero w 1985 r.

Obywatele Gibraltaru w referendum z 1967 r. opowiedzieli się za pozostaniem pod panowaniem Korony Brytyjskiej. W 1969 r. uchwalono konstytucję, na mocy której utworzono lokalny rząd, przejmujący sprawy wewnętrzne z rąk gubernatora. W preambule konstytucji zapisano, że zmiana przynależności Gibraltaru do innego państwa nie może nastąpić bez demokratycznej i wolnej decyzji jego obywateli. W kolejnym referendum z 2002 r. mieszkańcy odrzucili pomysł jakiejkolwiek wspólnej państwowości z Hiszpanią.

Od kilku lat toczą się rozmowy trójstronne (Gibraltar-Hiszpania-Wlk. Brytania) w sprawie współpracy w ramach różnych obszarów, np.: telekomunikacja, współpraca graniczna, finanse, podatki, prawo, czy wykorzystanie lotniska Gibraltaru.

Hiszpania złym okiem patrzy na "kolonię" Gibraltar, a sama "ma" Ceutę i Melilę po drugiej stronie morza, co nie jest w smak władzom Maroka...

Co ciekawego można zobaczyć

My zostawiliśmy auto po stronie hiszpańskiej i to był, sądzę, dobry pomysł z uwagi na ciasnotę na ulicach Gibraltaru.

Gibraltar, Katedra St. Mary the CrownedPo kontroli paszportowej przeszliśmy na drugą stronę — brytyjską, mijając w korytarzu wywieszone na ścianie duże zdjęcia Gibraltaru wykonane z samolotu. Z góry całość wygląda interesująco, choć nie jest wielka.

Kawałek dalej był przystanek autobusowy. Stały tam piętrusy, oczywiście wdrapaliśmy się na górę — widok był lepszy. Autobus wyglądał na zabytkowy. Był słoneczny dzień, czyli gorąco dawało się we znaki. Cen biletów nie pamiętam, ale nie były wysokie.

Lotnisko gibraltarskie zostało pobudowane w poprzek półwyspu i dość zabawnie wygląda przejazd autobusem przez pas startowy, którego oczywiście nie można ominąć.

Między Skałą a zatoką, przy porcie stoją nieinteresujące, nowe blokowiska. Trzeba podjechać do starego centrum, rozciągającego się u stóp góry. Tam jest na co popatrzeć.

Osią centrum jest ulica Main Street, która zaczyna się na północy sporym placem Casemates Square. Obecnie to ulica pełna sklepów, wiele osób dokonuje tam interesujących zakupów. Znajdują się przy niej także inne obiekty, które można zobaczyć, odwiedzić.

Idąc na południe, Main St. styka się z placem popularnie zwanym Piazza (oficjalnie John Macintosh Square), stoi tam charakterystyczny budynek Parlamentu Gibraltaru. Kawałek dalej wznosi się Katedra St. Mary the Crowned, zbudowana na miejscu dawnego meczetu.

Gibraltar, wartownia przy Main StreetKaplica królewska przy Main Street to kościół wojskowy dla żołnierzy stacjonujących na Gibraltarze. To także kaplica rezydencji Gubernatora. Kaplica wraz z rezydencją były niegdyś klasztorem zakonu franciszkanów. Stąd także obecna popularna nazwa rezydencji The Convent. Po przebudowie, jej neo-gotycka fasada nie przypomina już klasztoru. Wejście do kaplicy jest stosunkowo niewielkie i trochę w głębi, ale duży napis King's Chapel nad wejściem nie pozwoli się wam pomylić. Oryginalny strop i witraże zostały poważnie uszkodzone w 1951 r. w wyniku wybuchu w zatoce statku z amunicją. Zostały one do roku 1954 odrestaurowane. Wnętrze interesujące, można zajrzeć.

Naprzeciwko rezydencji Gubernatora znajduje się wartownia, a przed jej wejściem stoją dwie charakterystyczne, spore armaty z dawnych czasów z polerowanymi, jasnymi lufami.

Idąc dalej na południe, od Main St. odchodzi w bok Trafalgar Road w pobliżu cmentarza Trafalgar. Pomimo nazwy, spoczywa tu jednak tylko kilka ofiar tej bitwy. Kawałek dalej Main Street przechodzi w Rosia Road, a z niej dojdziemy na Red Sands Road koło wielkiego parkingu pełnego aut, to obszar zwany Grand Parade (kiedyś odbywały się tam parady wojskowe). Za nim znajduje się park The Alameda Botanic Gardens and Wildlife Park.

Widok ze Skały na Cieśninę Gibraltarską i Dżabal Musa w MarokoParking jest o tyle ważny, że tam właśnie zbudowano dolną stację kolejki linowej na Skałę (The Rock), stąd nazwa "Top of the Rock". Odległość między końcowymi stacjami to 673m, jedzie się ok. 6 min. na wysokość 412 m.n.p.m., po drodze mijając stację pośrednią (latem kolejka tu się nie zatrzymuje). Na górę można także wjechać taksówką, ale szkoda pieniędzy. Dla sprawnych i chętnych jest oczywiście także droga na szczyt piechotą...

Po bilety staliśmy w długiej kolejce, ale warto (jechaliśmy tam i z powrotem kolejką). Widok ze szczytu jest fantastyczny! Zobaczycie cały Gibraltar, na zachodzie zatokę, aż po Algeciras, na południu cieśninę po wybrzeże Afryki. Tam bardzo charakterystycznym kształtem wyróżnia się ponad chmurami skała Dżabal Musa w Maroko – drugi, południowy Słup Herkulesa (choć niektórzy twierdzą, że drugim Słupem jest Monte Hacho w Ceucie).

Na szczycie znajduje się bar, tarasy widokowe i małpy...

Czasy funkcjonowania kolejki:
09:30-19:15 7 dni w tygodniu, ostatni zjazd o 19:45;
wyjątkiem jest okres 1 listopad - 31 marzec, wtedy czasy są inne 09:30-17:15, ostatni zjazd 17:45.
Kolejka kursuje mniej więcej co 10 minut.

Koszt biletów:
Dorośli w jedną stronę: £7.50, dzieci w jedną stronę: £4.00
Dorośli powrotny: £9.00, dzieci powrotny: £4.50

Małpy na Gibraltarze

Magoty (Macaca sylvana), które można spotkać na Gibraltarze (zwane tu Barbary Macaques), to jedyne obecnie wolno żyjące małpy w Europie. Ten, pozbawiony ogona gatunek, z rodziny makakowatych zamieszkuje Algierię i Maroko, zresztą w coraz mniejszej liczbie miejsc (znajduje się na czerwonej liście gatunków zagrożonych). Liczbę małp na Gibraltarze szacuje się na 230 sztuk, skupionych w kilku rodzinach. Spotkać je można w paru miejscach półwyspu. Samce żyją 15-17 lat, samice 18-22 lata. Zupełnie jak u ludzi — kobiety też statystycznie przeżywają mężczyzn...

Naukowcy sądzili, że przywieźli je tam Brytyjczycy. Okazało się jednak, że małpy były tam już na długo przed nimi. Być może sprowadzili je Maurowie, ale niektórzy sądzą, że magoty pojawiły się w tym rejonie dawno temu, bez udziału człowieka.

Magoty na szczycie Skały Gibraltarskiej - The RockTrzeba na małpy bardzo uważać. Są półdzikie, przyzwyczaiły się do ludzi, a w poszukiwaniu jedzenia potrafią być cwane i dość agresywne. Nie pokazujcie, że macie jedzenie!

Magotami opiekuje się oficjalnie Gibraltar Ornithological & Natural History Society (GONHS), dba o nie, dostarcza wodę, dokarmia, uzupełniając naturalną dietę. Dokarmianie przez turystów jest więc niewskazane, jest wręcz zabronione. Grożą za to wysokie mandaty — 500£ (Criminal Offences Act, No. 1960-17, P. XXIV, Sec. 271, "Feeding of Rock apes").

W miejscach, gdzie magoty można napotkać (np. na szczycie Skały) są wywieszane ostrzeżenia. Uprasza się by nie nosić np. plastikowych siatek. Małpa — często słusznie — sądzi, że w siatce jest jedzenie. Potrafi błyskawicznie doskoczyć i wyrwać siatkę z ręki zaskoczonego turysty (to widzieliśmy). A jak się turysta szarpie, to małpa może się zezłościć i pokazać (użyć) zęby. Potem zwierzak rozrywa siatkę w poszukiwaniu smakołyków, a śmieci walają się po okolicy.

Na Skale, na tarasie widokowym żona nieopatrznie podała małemu synowi bułkę. Bardzo szybko zrobiło się zamieszanie, błyskawicznie znikąd pojawiła się małpa i kompletnie zaskoczonemu dziecku wyrwała z ręki bułkę. Obyło się bez problemów i zdarzenie wywołało salwę śmiechu wśród zgromadzonych turystów, ale dziecię przez moment było lekko zszokowane.

Chwilę później na plecy, właściwie ramiona żony wskoczyła spora małpa, szarpiąc ją za plecak. Widziała, że stamtąd pojawiła się bułka. Sytuacja zrobiła się mniej zabawna, ale udało się małpę odgonić. Żona odczuła atak, kiedy małpa czepiała się pleców przy okazji szarpała za włosy.

Podsumowując bądźcie ostrożni.

Z drugiej strony nie ma co ich demonizować. Generalnie małpy są sympatyczne, ciekawskie i w sumie raczej przyjazne. Widok dorosłych z uczepionymi młodymi jest miły dla oka. Można się poczuć jak na jakimś safari.

Nie mieliśmy już czasu na oglądanie innych ciekawostek, jak jaskini — Lower St. Michael's Cave, czy tuneli w Skale z czasów wojen. Ale i tak było interesująco, a byliśmy wystarczająco zmęczeni.

A dla zainteresowanych Wielką Brytanią polecam nasz opis Londynu.

Treść była ciekawa? Podziel się:

Facebook |  Twitter |  Email